Stary człowiek i może.Jadąc na oparach testosteronu(rok produkcji 1952)zaczyna się żyć wspomnieniami.Mój pierwszy motor WSK-sport,kupiony w 1978 roku, zajeździłem po 3 latach ale zapał tlił się 37 lat.Wtedy zobaczyłem Heista-piękny....Kupiłem latem ub.roku w H-D w Katowicach.Mam na liczniku
3800-km- w tym roku zrobiłem Bieszczady. Mieszkam w Jordanowie- małopolskie.Swoimi doświadczeniami spróbuję się podzielić w innym miejscu.
Generalnie - jest O.K.
Pozdrawiam !
Bardzo nam miło, że do nas dołączyłeś! Zapraszamy serdecznie do dzielenia się wszystkimi przemyśleniami, zasięgania języka w razie kłopotów itd.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się nam wszystkim spotkać na zlocie. Do końca grudnia powinienem ogarnąć temat zlotu i dam znać na forum.
Pozdrawiam raz jeszcze!
Vect0r.
Cześć ronin
Opisz trochę swoją wyprawę po Bieszczadach. Ciekaw jestem jak to wyglądało.
Hej, jak się heist spisuje na długich trasach?
(11-23-2016, 11:19 AM)champion napisał(a): [ -> ]Cześć ronin Opisz trochę swoją wyprawę po Bieszczadach. Ciekaw jestem jak to wyglądało.
Cześć.Przepraszam za opóźnioną reakcję, ale była pogoda i musiałem machać grabiami na działce.Na razie wrzuciłem parę fotek w dziale foto.Napiszę jak będę miał więcej czasu.
(11-23-2016, 06:24 PM)Luke napisał(a): [ -> ]Hej, jak się heist spisuje na długich trasach?
Cześć.
Jechałem z bratem-on na suzuki intruderze 125,pod górę nie wyrabiał za mną-Po 100 km siadł mu gaźnik.Wydawało się że z wyprawy nici.Ja też miałem obawy ( naczytałem się sporo złych rzeczy o chińczykach).Udało się wynająć dla bracha kawasaki skuter 125 - i jazda.Jako że był sierpień,upał i późne popołudnie ,jechaliśmy ciupasem 200 km.Heist nawet się nie spocił a jego znowu dyszał pod górę.Nie zgubiłem ani jednej śrubki,chodził jak zegarek.Teraz tylko dalej!! wrzucam parę foto w innym dziale .