Witam, jakie polecacie rekawice dosyć ciepłe do 5 stopni i co najważniejsze wygodne i żeby środek po jakimś czasie razem z reka się nie wyciągał? Pomijając handbary i podgrzewane manetki. Typowo na jesienny okres i lekka zimę.
Ocena wątku:
Rękawice motocyklowe na zimę
|
Odnośnie wyłażącej z ręką wyściółki - każda wylezie, kwestia czasu. Jedyny sposób - cienkie jedwabne rękawiczki pod, Decathlon miał takie w ofercie. Groszowa sprawa a konkretnie podnosi poziom użytkowania. Rukka Virium - 5 sezon. Wyłaziła już w trakcie 2. Przy 5 st już ciągnie po łapach, na zimówki się nie sprawdzą. Półka wyżej, grubsza Rukka, model Frosto, z podwójnym mankietem(?). Zakładasz pod i na rękaw kurtki, jeszcze 5 palców, ale czucie -50%, choć komfort cieplny zachowany. Chyba nie wymyślono ideału.
Ogólnie polecam przetestować model Leoshi https://readytoride.com.pl/REKAWICE-BRAZ...I-XL-p4992 , moim zdaniem są bardzo dobre , szczegonlie biorąc pod uwagę cenę. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości