05-01-2017, 10:19 PM
Przepraszam za opóźnienie reakcji na Wasze rady.Córeczka zabrała mi modem i byłem ślepy i głuchy.Bardzo sobie cenię Waszą pomoc.Obejrzałem film instruktażowy regulacji gaźnika i byłbym się zaczął uczyć praktycznej mechaniki gdyby nie to,że znalazłem w swoim mieście młodego pasjonata motocykli,który zresztą jak się okazało jest członkiem strażackiego klubu MC( tu muszę odszczekać wcześniejsze opinie o klubach-jednak kodeks koleżeństwa motocyklistów istnieje). On to w tym pięknym majowym dniu zgodził się pomóc. Po kolei:
-regulacja śrubami powietrza i paliwa i motor nie gaśnie, może lekko wyższe obroty ,ale nie gaśnie.
-nadal kicha w gaźnik
-regulacja składu mieszanki i to samo
-rozbieranie gaźnika- i jest prezent - w pobliżu którejś dyszy mały - jak ziarno maku farfocel silikonu czy jakiegoś uszczelniacza.
- płukanie i przedmuchanie dysz , składanie do kupy-i jakże miła dla ucha muzyka- pięknie pali ,wolne obroty,przyspieszenie, nie gaśnie i nie kicha.
Królu kochany - ile.Nic!!! - braterska przysługa!. Przez szacunek dla starszego zgodził się na niewielki datek, tym bardziej że Panowie w Harleyu biorą 250 zł za godzinę Przy okazji dowiedziałem się ,że lepiej dawać olej o nieco wyższych parametrach,łańcuch wyczyścić i wygotować w smarze grafitowym. potem smarować specjalistycznym a nie jakimś śmirem.
Ocenił też niezbyt pochlebnie wymianę kierownicy na małpę(rowerową zresztą) przez którą obracają się przełączniki- nie ma tam otworów do których wchodzi śruba.Poza tym kierownica ta powoduje gorszą stabilność prowadzenie- na drobnych nierównościach podskakuje.Małe zgrabne lustereczka zablokowały dźwignię ssania-zdjęliśmy- wrócił do oryginału.Radzi,że jeżeli już to do montowania na końcach manetek.A czemu przedłużone linki sa poowijane taśmą elektryczną- bo to robili w hhhaharlleyu. A czemu metalowa osłona cięgna ssania nie jest przykręcona-do kierownicy, bo się im nie chciało.Nie mówiąc o tym , że drogie malowanie w tej firmie-zamalowało jeden z napisów heist- widać go pod farbą - drugi nie
Widzę że chłopak lubi temat i robotę,więc idę za ciosem.Czemu dźwignia zmiany biegów nie wskakuje lekko a klamkę trzeba naprawdę mocno wciskać i nie do końca wysprzęgla- minutka,strzykawka z jakimś cudownym olejem i rączka jak u panienki i luzik nie musi być kopany.Na dodatek dał namiar na człowieka który za 150 zł oprawi siodło haftem komputerowym- jeżeli skorzystam to się podzielę.
Panowie z Harleya , nie wystarczą papiery - trzeba lubić motory.Amen
-regulacja śrubami powietrza i paliwa i motor nie gaśnie, może lekko wyższe obroty ,ale nie gaśnie.
-nadal kicha w gaźnik
-regulacja składu mieszanki i to samo
-rozbieranie gaźnika- i jest prezent - w pobliżu którejś dyszy mały - jak ziarno maku farfocel silikonu czy jakiegoś uszczelniacza.
- płukanie i przedmuchanie dysz , składanie do kupy-i jakże miła dla ucha muzyka- pięknie pali ,wolne obroty,przyspieszenie, nie gaśnie i nie kicha.
Królu kochany - ile.Nic!!! - braterska przysługa!. Przez szacunek dla starszego zgodził się na niewielki datek, tym bardziej że Panowie w Harleyu biorą 250 zł za godzinę Przy okazji dowiedziałem się ,że lepiej dawać olej o nieco wyższych parametrach,łańcuch wyczyścić i wygotować w smarze grafitowym. potem smarować specjalistycznym a nie jakimś śmirem.
Ocenił też niezbyt pochlebnie wymianę kierownicy na małpę(rowerową zresztą) przez którą obracają się przełączniki- nie ma tam otworów do których wchodzi śruba.Poza tym kierownica ta powoduje gorszą stabilność prowadzenie- na drobnych nierównościach podskakuje.Małe zgrabne lustereczka zablokowały dźwignię ssania-zdjęliśmy- wrócił do oryginału.Radzi,że jeżeli już to do montowania na końcach manetek.A czemu przedłużone linki sa poowijane taśmą elektryczną- bo to robili w hhhaharlleyu. A czemu metalowa osłona cięgna ssania nie jest przykręcona-do kierownicy, bo się im nie chciało.Nie mówiąc o tym , że drogie malowanie w tej firmie-zamalowało jeden z napisów heist- widać go pod farbą - drugi nie
Widzę że chłopak lubi temat i robotę,więc idę za ciosem.Czemu dźwignia zmiany biegów nie wskakuje lekko a klamkę trzeba naprawdę mocno wciskać i nie do końca wysprzęgla- minutka,strzykawka z jakimś cudownym olejem i rączka jak u panienki i luzik nie musi być kopany.Na dodatek dał namiar na człowieka który za 150 zł oprawi siodło haftem komputerowym- jeżeli skorzystam to się podzielę.
Panowie z Harleya , nie wystarczą papiery - trzeba lubić motory.Amen