Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Heist-historia choroby.
#1
Mój przebieg -3800- 2 sezony.
Lista dolegliwości:
1.Odkręcający   się podnóżek prawy- tak dokręcałem,że wyrobiłem  gniazdo  imbusa. po  odkręceniu -śruba wyżłobiła rowek na wałku.Na 1 serwisie gwarancyjnym poprawili-chyba na kleju  bo się nie  rusza.
Profilaktyka -  podokręcałem  parę  śrubek.
2.Przed  1  przeglądem pęknięta  rurka od  filtra paliwa.Na  szczęście  nie  kapało(grożba pożaru-pod spodem gorący silnik). Kupiłem  za 5 zł inny-  przy  przeglądzie   bez zbędnych komentarzy wymieniony.
3.Po 1 przeglądzie  -przy powrocie- 150 km -kilka razy dławił się i gasł Na złość robił to na skrzyżowaniach-jako że zwracał uwagę przechodniów ,czytałem w ich myślach - taki ładny,hamerykański ,dobrze mu tak. To był "tylko korek".Do 2 przeglądu wytrzymałem. Rozwiercili- wyleczony.
Niestety po przeglądzie - rozleciała  się  uszczelka .Do Katowic daleko - zrobiłem ze skóry - działa.
4.  Na wysokich obrotach, na niższych biegach denerwujący metaliczny dźwięk-myślę - dociera się.Dr google powiedział , że chińczyki tak mają.Było to po 2 przeglądzie.Myślę, że mechanik po przeglądzie powinien się kawałek przejechać i wiedziałby o co chodzi.Najpierw szukałem co może się dyndać. Padło na filtr powietrza ,wiszący na gumie. Obudowa jest 2 mm od ramy. Trochę przekręciłem ,dałem gumową osłonę na ramę i dalej to samo.Bez radykalnej operacji się nie obędzie .Odkręciłem bak i......jest. Przelotki gumowe izolujace bak od ramy są zmiażdżone.Drgania  ramy przy pracy silnika przenoszą się na pudło rezonansowe jakim jest bak.Dodatkowo  w kanale baku zauważyłem wgniecenie i zdarty lakier. Na ramie  jest mocowane jakieś ustrojstwo 2 śrubami , jedna z nich była dłuższa o jakieś pół cm- i rzeźbiła  bak.Kolejny powód żeby się zapalić!!!.I kolejny powód  żeby ostudzić zapał i wiarę w firmę.
Miłość jest  ślepa, nie poddałem  się . śruba  przycięta,  Bak - okłady z hameraitu, przelotki podobne, ale grubsze w aptece Allegro .Zdrowy.
5. Po  2 przeglądzie na  pierwszym postoju stacyjka wpadła  do  puszki- to tylko  2 śruby.Wtedy postanowiłem ,  że do tej  przychodni  więcej  nie  pojadę. 500 zł wizyta 300 km w obie strony   tyko  po to  żeby  pogadać  z  bardzo zresztą  miłymi   , młodymi  ludźmi   to za  wiele.
6.Po 1500 km  stracił  głos   klakson  , którego  zresztą   nie   używałem( próbowałem nim  postraszyć psa  sąsiada-tylko tyle). Wymiana   na  podobny. Gra.
7.Paski   sakwy  są  tak  blisko łańcucha   ,  że   strach   . Poza  tym    ścierają  lakier do podkładu- zmieniłem  na  obejmy  i  mocowanie śrubami .
8. Swiatło  lampy  przedniej  anemiczne   ,  jak nie  zdążysz  przed  zmierzchem  w   ciemnych   okularach -jedziesz na   autopilocie.
( .Po  2   tys  pękła  osłona   kabli  od skręcania   kierownicą   -osłona  jest  twarda i ostra w miejscu złamania   a tu tysiąc  kabli- co by  było   gdyby?
Obciąłem  10 cm  osłony , zaizolowałem  taśmą  ,przesunąłem  -  trzeba  było  znowu odkręcać bak .Zresztą  inne  kable  przy podłączeniach   są  gołe   -  a  wystarczyłaby  opaska  termokurczliwa.   Przy  wejściu  do   skrzynki akumulatora  teł  leż leżą  na  blasze-  znowu   ryzyko   pożaru
Sam  akumulator   lata luźno w  puszce  upchałem kawałek gumy i po sprawie.
Więcej  grzechów  nie  pamiętam.Teraz  mogę  ruszać  w  świat.
Nadal   z   podziwem   patrzę  na   ten  motor.
Odpowiedz
#2
Zastanawiałem się nad punktem 4, wibracje baku zależą od poziomu paliwa, świeżo zatankowany bak wibruje a w połowie pusty już nie.
Odpowiedz
#3
(11-27-2016, 10:22 PM)Luke napisał(a): Zastanawiałem się nad punktem 4, wibracje baku zależą od poziomu paliwa, świeżo zatankowany bak wibruje a w połowie pusty już nie.
Na to nie zwróciłem uwagi.Dzięki.Ale zabieg z resorowaniem gumami pomógł.
Odpowiedz
#4
Czytając Twój wpis, myślę że miałem szczęście z dwoma tylko drobnymi awariami. Sądzę jednak, że pozostałybym jak Ty - zakochany :-)
Heist 125 ccm wydech Frameline, sakwa boczna, kierownica Window, korek wlewu Drag Specialites
Odpowiedz
#5
Zapomniałem  o  jednym   -   gumy-fajki   przy  wejściu   do   kierunkowskazów   popękały na  wylot  .  Taki  mamy   klimat   .  Dobrze  ,ze  nie   robią  prezerwatyw!.Nie  poddawajcie   się.
To,że nie ma   części  na  rynku  wtórnym   dobrze   świadczy o  podstawowych podzespołach.
 W  końcu  filozofia  bobbera  chyba  polegała  na  tym  , żeby  było    jak  najmniej  zbędnych rzeczy-czyli  rama,koła  i  silnik a  to  jest  O.K.
Odpowiedz
#6
Ronin pamiętasz może od czego były te gumy do baku? Patrzałem na junakowe, na zdjęciu wyglądają że by się nadawały.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości